Zdalne nauczanie 25.06.2020
r. pp I :5,7,8, IV: 1,5,7,8,10,14,18
Witam serdecznie w
kolejnym dniu i zapraszam do zabawy.
Temat : A może nad
morze?
1. Zabawa orientacyjno – porządkowa „ Na pokład” .R.
rozkłada na dywanie linię na kształt koła. Jest to statek. Dziecko swobodnie
maszeruje po pokoju-zwiedza port. Na uderzenie w bębenek jak najszybciej
zajmuje miejsce w kole- wsiada na pokład.
2. „ Palcem po
mapie” – oglądanie mapy przedstawiającej Polskę. Dziecko określa kolory, jakimi
jest zaznaczone morze i inne zbiorniki wodne ( rzeki, jeziora , oceany)
3. Oglądanie filmu - Muszle https://www.youtube.com/watch?v=t_8Xc_o0nJ0
- Muszle (różnego kształtu i różnej
wielkości) lub ilustracje.
Rodzic pokazuje dziecku muszle
różnego kształtu i różnej wielkości. Uważnie oglądają, przykładają do ucha i
nasłuchują dobiegających z nich odgłosów. Następnie dziecko opisuje i porównują
wygląd różnych muszli. Rodzic pyta dziecko, czy wie, dlaczego w muszlach
słychać szum i czy rzeczywiście jest to szum morza. Rodzic wyjaśnia, że
przykładając muszlę do ucha, w rzeczywistości słyszymy dźwięki dobiegające z
otoczenia (podobny efekt otrzymamy, gdy przyłożymy do ucha filiżankę lub dłoń).
Muszla przyłożona do ucha działa
jak rezonator – dźwięki odbijają się od
ścianek i ulegają wzmocnieniu. Efekt dźwiękowy zależy od kształtu i wielkości
muszli. Rodzic pyta dziecko: Gdzie można znaleźć muszle? Co jeszcze można
znaleźć nad morzem podczas letniego wypoczynku?
4. Rodzic zaprasza dziecko do
wysłuchania opowiadania.
- Słuchanie opowiadania M.
Strękowskiej - Zaremby „Bursztynek”
Kiedy zbliżają się wakacje, wszyscy się
cieszą, a najbardziej słońce. Każdego ranka budzi się coraz wcześniej i świeci
radośniej. Ledwie wstanie, zagląda w okna i zachęca do zabawy. Niewątpliwie z
tego właśnie powodu dzieci w przedszkolu Olka i Ady bardzo nieuważnie słuchały
bajki, którą czytała im pani.
– Widzę, że nie możecie się doczekać
wakacji – powiedziała pani, zamykając książkę.
– Nie możemy! – przyznał Marek. – Tata
obiecał, że w tym roku pojedziemy w góry, bo rok temu byliśmy nad morzem i
spiekłem się na słońcu. Wyglądałem jak spalony naleśnik. Ledwie przeżyłem –
dodał z dumą. Marek oczywiście przesadził. Dzieci pamiętały, że przywiózł z
wakacji ładną opaleniznę. Na pewno nie przypominał spalonego naleśnika.
– Ja przywiozłam znad morza muszlę, w
której coś szumi – przypomniała Jola.
– Co szumi? Wiatraczek? – zainteresował
się Olek.
– Nie wiem, nie sprawdzałam.
Pani wyjaśniła, że w muszli szumi morze,
ale nie wszyscy w to uwierzyli. Przecież niemożliwe, żeby morze zmieściło się w
jednej muszelce.
– A ja znalazłam na plaży bursztyn z
zatopionym komarem. Noszę go ze sobą od powrotu z wakacji –powiedziała Ola i
pokazała dzieciom żółty, przezroczysty bursztynek z nieruchomym komarem w
środku. Wydawało się, że śpi w lśniącej, bursztynowej bańce jak śpiąca królewna
w królewskim łożu. „Jak on wszedł do środka?” – zastanawiał się Olek.
Przypomniał sobie o komarze zatopionym w
bursztynie dopiero po powrocie do domu. W przedszkolu tyle się działo, że nie
zdążył porozmawiać o nim z Olą.
– Pytasz, jak komar znalazł się w
środku? – tata przerwał pracę nad projektem hali dworca kolejowego.
– To wyjątkowo ciekawa historia. Brzmi
jak bajka, ale jest najprawdziwszą prawdą.
Do pokoju przybiegła Ada.
– Ja też chcę posłuchać bajki – Ada
położyła się na kanapie.
– Tata mówi, że to prawda, nie bajka –
sprostował Olek.
– To chcę posłuchać nie bajki – upierała
się Ada.
– Drogie dzieci, proszę o głos –
przerwał spór tata. – Było to bardzo dawno temu, przed milionami lat. Nad
Morzem Bałtyckim szumiały gęste lasy. Szuuu, szuuu, szuuu... Wiatr od morza
kołysał gałęziami pradawnych sosen i wysokich paproci. Pewnego słonecznego dnia
mały komar usiadł na pniu drzewa. Sądzę, że chciał chwilę odpocząć i lecieć
dalej. Niestety, wpadł w pułapkę. Z pęknięcia na pniu wypłynęła gęsta, lepka
żywica. Ciężka kropla spłynęła na naszego komarka i oblepiła go dookoła. Dostał
się w sam środek kleistej kropli, która zastygła i stwardniała. Pewnego razu
sztorm powalił nadbrzeżne drzewa. Kropla, chlup!, wpadła do Bałtyku. Morska
woda chłodziła ją i obmywała, aż któregoś dnia wyrzuciła na plażę. Znalazła ją
Ola z przedszkola i zawołała: „Hura! Znalazłam bursztyn!”. Zabrała go do domu,
żeby pokazać w przedszkolu. W środku jej bursztynu mały komar śpi głębokim snem
i cieszy oczy.
Do pracowni zajrzała mama. To, co
zobaczyła, nie ucieszyło jej oczu. Ada smacznie spała, zwinięta w kłębek.
– Dlaczego uśpiliście Adę? Wyśpi się w
dzień, a potem w nocy będzie rozrabiała. Jakoś nie mogła uwierzyć w to, że nikt
Ady nie usypiał, ani w to, że zaraziła się snem od komara sprzed
milionów lat.
- Rozmowa na temat opowiadania.
- Zabawa ruchowa Szum morskich fal.
Potrzebna - folia.
Rodzic układa folię. Dziecko
chwyta ją za końce. Porusza folią w różnym tempie (idąc, biegając), wywołuje
dźwięk przypominający szum morskich fal. Razem nasłuchują dobiegających
dźwięków. Rodzic pyta dziecko, czy wie, od czego zależy siła dźwięku.
Informuje, że siła dźwięku jest zależna od siły wiatru.
- Rozmowa na temat bursztynu. Poznawanie
sposobów wykorzystania bursztynu.
- Oglądanie filmu Moc
bursztynu https://www.youtube.com/watch?v=leAZyk3qs94
Przedmioty i/lub obrazki przedstawiające
różne ozdoby wykonane z bursztynu.
Rodzic pyta dziecko: Gdzie w Polsce
można znaleźć bursztyn? Pokazuje na mapie miejscowości, w których na plażach po
sztormach można znaleźć bursztyn. Pyta: Co to jest bursztyn? Do czego
wykorzystuje się bursztyn? Uzupełnia wypowiedzi dziecka.
5. Zabawa Rejs po Bałtyku.
Lina lub skakanka, nagranie szumu
morza.
Dziecko i rodzic odbywają rejs statkiem
po Bałtyku. Rodzic włącza dowolne nagranie morskiej piosenki. Razem poruszają
się według instrukcji, np.: przechylają się w prawo później w lewo ( w tej
zabawie utrwalamy prawo, lewo), unoszą linę na znak, że pojawiły się duże fale,
machają ręką, np. do płynącego obok statku itd. Na zakończenie zabawy rodzic
żegna się z dzieckiem marynarskim pozdrowieniem: Ahoj!
6. Wakacyjna wyprawa –
zajęcia plastyczne.
- Zapoznanie ze sposobem wykonania pracy
techniką malowania farbami akwarelowymi, potrzebne jeszcze: pojemnik z wodą,
pędzel, kartka (najlepiej z bloku technicznego). Rodzic zaprasza dziecko
do malowania na kartce swoich wyobrażeń dotyczących letnich wypraw.
- Dziecko maluje – wyrażają w pracy
własne spostrzeżenia i wyobrażenia związane z latem i wakacjami. Rodzic
rozmawia z dzieckiem o tym, co właśnie maluje, zachęca je do rozplanowania na
papierze wybranych przez siebie elementów krajobrazu i wykorzystania całej
powierzchni kartki.
- Rodzic docenia pracę dziecka.
Dziecko i rodzic wieszają pracę
Pozdrawiamy Was i życzymy miłej zabawy !
Jesteśmy do Państwa dyspozycji pod e-mailem- przedszkole1pszczolki.blogspot.com
Pozdrawiam Maria Grzemna
Świetnie jest ten artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńCo by nie mówić sam wyjazd nad morze jest świetną sprawą i tym bardziej gdy jeszcze chodzi o okres wakacyjny. Ja najchętniej zatrzymuję się w https://www.lazurowybrzeg.pl/ gdyż w tym miejscu czuję się zdecydowanie najlepiej.
OdpowiedzUsuń